Sowiński w okopach Woli – interpretacja

Autor: Hiacynta Peregudowska

Wiersz „Sowiński w okopach Woli” został zainspirowany wydarzeniami powstawania listopadowego, które wybuchło w Warszawie w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku. Tytułowy bohater utworu – Józef Longin Sowiński – w czasie powstania dowodził sztabem artylerii i bronił stolicy Polski na Reducie Wolskiej. Klęska owego wydarzenia stanowiła ogromny cios dla romantyków, a poeci, w tym także Juliusz Słowacki, starali się ukazać w swych dziełach sylwetki bohaterów narodowych.

Sowiński w okopach Woli – analiza utworu

Budowa utworu

Utwór „Sowiński w okopach Woli” ma regularną budowę. Składa się z dziesięciu strof, w każdej z nich występuje osiem wersów. Każdy wers napisany został ośmiozgłoskowcem. W wierszu gdzieniegdzie pojawiają się rymy (np. „nodze” – „wodze”; „muszę” – „duszę”, ich układ jest jednak nieregularny.

Gatunek liryki

Wiersz Juliusza Słowackiego „Sowiński w okopach Woli” należy do liryki powstańczej – jego głównym motywem są sprawy Ojczyzny, bohaterowie narodowi, a nie jak do tej pory przeżycia jednostki. Wraz z takimi dziełami jak „Śmierć pułkownika” czy „Reduta Ordona” autorstwa Adama Mickiewicza, wiersz wlicza się w kanon liryki patriotycznej powstałej po wybuchu powstania listopadowego.

Fabuła w wierszu jest istotna, występują także dialogi – z tego względu utwór można zaliczyć także do liryki epickiej. Jest to także liryka tyrtejska, gdyż zadaniem wiersza jest zachęcie Polaków do walki.

Środki stylistyczne

Utwór „Sowiński w okopach Woli” Juliusza Słowackiego ma bogatą warstwę stylistyczną. Występują liczne epitety („drewnianej nodze”, „białym bożym obrusie”, „potrzaskane armaty”, „człowiek kulawy”), a także porównania, takie jak „Na ko­la­na przed nim pa­dli,/ jak ojca wła­sne­go pro­szą” oraz „I szpa­dą się jako fech­mistrz / opę­dzał przed ba­gne­ta­mi”. W wierszu pojawiają się także metafory – „Czy mi do­brze noga słu­ży,/ czy pro­sto do Boga wie­dzie / i pręd­ko tam za­pro­wa­dzi”.

Poeta zastosował w utworze liczne anafory – niemal w każdej strofie występują wersy, które rozpoczynają się od spójnika „i”, np. „I wpadają adiutanty”’ „I za ojców moich duszę”. Chociaż wiersz nie skupia się na przeżyciach jednostki, a na fabule i losach bohatera narodowego – Sowińskiego – podmiot liryczny wypowiada się bardzo emocjonalnie. Świadczą o tym liczne wykrzyknienia, takie jak „Wszystko stracone!” oraz pojawiąjące się wielokropki – „I krew dam — a nie dam szpady…”.

Sowiński w okopach Woli – interpretacja wiersza

Podmiot liryczny w utworze „Sowiński w okopach Woli” w emocjonalny sposób przedstawia ostatnie chwile życia tytułowego bohatera narodowego – generała Józefa Longina Sowińskiego. Chociaż mężczyzna jest stary, niedołężny i nie w pełni sprawny (ma tylko jedną zdrową nogę, w miejscu drugiej jest drewniana proteza), nie zamierza się poddać i pragnie do końca bronić swego posterunku – niewielkiego kościołka na warszawskiej Woli. Opisane sceny mają wymowę symboliczną – generał opiera się o Ołtarz, jak gdyby szukając pomocy u Boga. Jego drewnianą nogę można porównać do Chrystusowego krzyża, a śmierć kończąca utwór przypomina ofiarę Jezusa.

W trzeciej strofie utworu podmiot liryczny opisuje wkroczenie do kościołka „adiutantów Paszkiewicza” – dowódcy wojska Imperium Rosyjskiego. Wysłanie podwładnych pokazuje, że Iwan Paszkiewicz uszanował starego i doświadczonego w boju Sowińskiego, chciał darować mu życie w zamian za okazanie poddania. Różni się to od zwyczajowego przedstawienia Rosjan jako okrutnych barbarzyńców. Jednakże generał Józef Sowiński, pomimo zupełnego osamotnienia i zniedołężnienia, nie chce ukorzyć się przed wrogiem, postanawia wytrwać na posterunku do końca. Świadczy to o tym, że bohater narodowy kierował się hasłem: „Bóg, Honor, Ojczyzna” do końca swoich dni.

W kolejnych strofach Sowiński wypowiada się o swoim życiu, ideałach. Wspomina, że jego drewniana noga była powodem żartów młodzieży. Pragnie zostać zapamiętany jako obrońca Woli, jak jednak sam zaznacza „Nie jestem żaden męczennik, /ale się do śmierci bronię”. Pomimo braku sił (generał musi opierać się o Ołtarz, aby ustać na nogach) odpiera ataki bagnetów adiutantów Paszkiewicza, a w końcu umiera przebity jednym z nich. Scenę tę można zinterpretować w sposób symboliczny – bohaterska śmierć Sowińskiego przy kościelnym Ołtarzu odkupi grzechy zdrajców ojczyzny, podobnie jak ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa oczyściło z winy grzeszników.

Bohaterska postawa generała Józefa Sowińskiego jest wzorem do naśladowania dla rodaków walczących o odzyskanie niepodległości. Pomimo fizycznej słabości, mężczyzna cechował się ogromną odwagą, reprezentując cały polski naród. Jako jedyny wytrwał do końca na posterunku, na przegranej pozycji – młodsi od niego i sprawniejsi żołnierze opuścili warszawską Wolę, zdając sobie sprawę, że polskie wojsko nie ma szans z armią Imperium Rosyjskiego. Chociaż utwór kończy się śmiercią bohatera narodowego, ma za zadanie pokrzepić serca Polaków i zagrzać ich do walki. Opis bohaterskiej postawy generała stanowi swoistego rodzaju wsparcie po klęsce powstania listopadowego, motywując do dalszej walki o odzyskanie niepodległości.

Dodaj komentarz